
Oho, jak to szybko minęło, prawda?
Kiedy zaczynałam miałam z jednej strony duże nadzieje, z drugiej jednak odrobinę sceptycyzmu. No bo znaleźć pół godziny dziennie na naukę to takie mało realne.. A nie! Podczas całego wyzwania tylko raz nie udało mi się zrobić nic konkretnego. Poza tym - pełen sukces.
Bardzo pomogło mi to, że urozmaicałam sobie zadania. Lekcje, uczenie, czytanie na głos, ćwiczenia na wymowę, pisanie maili, notatek i wpisów na fińskiego bloga, w końcu też oglądanie Muminków. Nudno nie było!
Co mnie motywowało?
Przede wszystkim fakt, że ogłosiłam moje wyzwanie publicznie i czasem, gdy naprawdę nie chciało mi się uczyć, siadałam do jakiegoś zadania tylko dlatego, żeby nakleić sobie za nie naklejkę i napisać Wam o tym, co zrobiłam.
![]() |
Moja kolekcja. |
Wasze wyrazy wsparcia i to, że Wy też braliście udział w wyzwaniu - i nie, nie podlizuję się :) Myśl, że ktoś gdzieś zmaga się z tym samym co ja, dodaje otuchy. Wsparcie grupy dużo mi dało. Kiitos kaikille!
Zauważalne postępy :)
Postępy, czyli co...?
Chciałabym napisać, że nie zauważyłam większych rezultatów, uznać ten wysiłek za bezsensowny, rzucić do wszystko w diabły, wrócić do spontanicznej nauki i mieć więcej wolnego czasu. Ale nie mogę! Systematyczność na prawdę ma sens :) A jeśli mi nie wierzycie, to po prostu sprawdźcie sami ;)
Zauważyłam u siebie to, że wyłapuję coraz więcej słów w Muminkach, rozpoznaję w tekstach coraz to nowe wynalazki językowe. Oswajam się bardziej z fińską gramatyką, nawet z astevaihtelu i partitiivi monikko, a do tej pory unikałam ich jak ognia. Wyraźniej poprawy w mówieniu niestety nie zauważyłam, bo nie była to rzecz, którą miałam okazję w większym wymiarze poćwiczyć.
Czy to już jest nawyk?
Pisałam, że moim celem jest wyrobienie nawyku. Po tych 30 dniach mogę śmiało stwierdzić, że nauka fińskiego staje się moją rutyną i zawsze uwzględniam ją w swoich planach :) Mam zamiar kontynuować codzienne spotkania z fińskim przez grudzień i później tak, by nie stracić zyskanej systematyczności.
Wskazówki
(dla siebie i innych podejmujących wyzwanie od nowa)
- cierpliwości! i małe kroczki - nie da się ogarnąć fińskiego w jeden dzień
- materiały - zbierz, uporządkuj, miej zawsze pod ręką
- zaplanuj i monitoruj przebieg
- nagradzaj się za dobre rezultaty :)
Nagroda
Lepsza znajomość fińskiego to nagroda sama w sobie. Ale, jak każdy Ryjek, Finoluby lubią mieć. Moją nagrodą jest coś, co wymarzyłam sobie już wieki temu (niestety nie wyjazd do FI). Czekam niecierpliwie, aż moja nagroda do mnie trafi - pokażę Wam jak tylko ją dostanę.
![]() |
I oto jest. Mój pierwszy kubek w kolekcji ♥ |
A dla Was, za wsparcie i podjęcie wyzwania, też przygotowałam małe co nieco :) Zerknijcie na Facebooka.
Mam nadzieję, że u Was wyzwanie przebiegło równie sukcesywnie. Do zobaczenia w kolejnych. Nähdään!